Choroba zakaźna, wywoływana przez wirusa (tzw. boksowirusa), przenoszona przez ludzi zarażonych oraz przez psy rasy bokser, które same nie chorują, ale łatwo stają się źródłem zarażenia ludzi. Najniebezpieczniejsze są szczenięta w wieku 4-15 tygodni, które już po krótkim kontakcie powodują zarażenie dużej części kontaktujących się z nimi ludzi. Dłuższy kontakt z psem rasy bokser, np. przez wspólne zamieszkanie, stwarza prawie 100 % ryzyko zarażenia. U zarażonego człowieka wirus umiejscawia się w mózgu, powodując ciężkie zaburzenia psychiczne.
OBJAWY CHOROBY:
1. Bliskość psa rasy bokser powoduje wystąpienie charakterystycznych reakcji psychofizycznych - następuje marszczenie nosa, wysunięcie podbródka do przodu i szybkie, krótkie zwroty głowy na boki, po których twarz przybiera błogi wyraz, a człowiek bezwiednie wymawia pewne słowa, jak np. "malutki", "morda", "myszka", "misiaczek" i inne.
3. Jeśli zarażony osobnik zobaczy na ulicy psa rasy bokser, wysiada z tramwaju na najbliższym przystanku, lub parkuje samochód w niedozwolonym miejscu i pędzi w strone psa z nieprzytomnym wyrazem twarzy. Zazwyczaj na widok osoby towarzyszącej psu reaguje pytaniem: "po kim ON jest"? Jeżeli osoba towarzysząca psu też choruje na boksowirozę, wskazana jest interwencja pogotowia, lub służb porządkowych - w przeciwnym bowiem wypadku, ludzie ci długo się nie rozejdą, blokując ruch uliczny. Cały czas występują przy tym objawy z punktu 1.
5. W mieszkaniu człowiek chory, jeśli jest narażony na kontakt z psem bokserem, najczęściej chodzi na czworakach, wyciągając spod mebli piłkę, którą wpycha tam pies, który jest źródłem zarażenia.
7. Charakterystyczna jest sylwetka śpiącego człowieka - leży skulony na krawędzi łóżka, aby nie przeszkadzać psu bokserowi, rozwalonemu w poprzek łóżka.
9. U osób długo nie leczonych, często występują tzw. "napady niedzielne" - polegają one na wstawaniu ok. 4-5 w nocy i jeździe dowolnym środkiem lokomocji w oddalone miejsce kraju, gdzie akurat odbywa się tzw. "wystawa" - rodzaj wędrownego zgromadzenia osób chorych. Tam osobnik zarażony godzinami gapi sie na ring z psami rasy bokser, z wyrazem podniecenia na twarzy, lub sam chodzi po ringu ze swoim, albo pożyczonym na te okazje psem bokserem.
Niektórzy stoją na środku ringu i zaglądają bokserom w zęby - są to osobnicy, u których choroba weszła w stadium najgłębsze. Nie kwalifikują się oni do leczenia.